Strona głównaCebule warte miliony

Cebule warte miliony

[ 5 maj 2021, Bartek Ślepecki ]

Przekręty finansowe. To stwierdzenie kojarzy się chyba każdemu ze spopularyzowaną przez filmy wizją maklera z Wall Street w latach osiemdziesiątych, który wiedzie wystawne życie pełne kobiet, luksusu i jakże popularnej w takich kręgach kokainy. Lecz czy ta wizja jest zawsze trafna? Czy podobnymi narzędziami nie można manipulować rynkiem, na przykład… cebul?

Historia zwykłego farmera?

Amerykański farmer Vincent Kosuga był synem rosyjskiego emigranta. Urodził się w 1915 roku i dorastał na Pine Island w stanie Nowy Jork. Posiadał dwustu hektarową farmę, na której hodował warzywa. Naszemu bohaterowi bardzo dobrze się powodziło, jego klientami była między innymni Armia Amerykańska oraz koncern Campbell Soup. Powyższe zdania mogłyby opisać większość rolników z tego regionu w tamtych czasach. Nasz bohater jednak nigdy nie chciał poprzestać na byciu zwykłym agronomem i aspirował dużo wyżej.

Wielki plan

W 1955 roku Vincent wraz ze swoim wspólnikiem wpadli na genialny pomysł. Dzięki swojej wiedzy oraz - niewielkim w porównaniu do skali ich późniejszych czynów - doświadczeniu na rynku giełdowym przygotowali plan, który wstrząsnął całym stanem. Panowie znali podstawowe zasady działania wolnego rynku i postanowili wykorzystać jego nieregulowane aspekty. Postanowili stworzyć monopol na stanowym rynku cebul.

Początek końca

Do jesieni 1955 roku naszym bohaterom udało się zdobyć kontrolę nad 98% wszystkich kontraktów przyszłościowych cebul w Chicago, a w efekcie miliony ton samych warzyw. Ceny drastycznie wzrosły, lecz to był dopiero początek ich działań. Kontrolując tak znaczącą część rynku panowie zaczęli zmuszać innych hodowców cebul do kupowania ich warzyw za znacznie zawyżoną cenę, pod groźbą tak znacznego obniżenia rynkowej wartości cebul, że tamci musieli ulec. W tym samym czasie Vincent z jego wspólnikiem zlecili olbrzymie ilości sprzedaży krótkiej (zakłada się wtedy przeciwko rynkowi: gdy cena spada - zarabiamy, gdy rośnie - tracimy) cebuli, po czym w marcu 1956 roku wbrew obietnicy danej farmerom, zalali rynek tanimi cebulami. Cena warzyw spadła diametralnie do momentu gdy siatka, w którą były pakowane była warta więcej od nich. Wartość 23 kilogramowego worka cebuli (w tamtych latach takie worki były standardem) spadła do zaledwie 10 centów. Ten zabieg przyczynił się do bankructwa dużej części farmerów utrzymujących się głównie z uprawy tego warzywa, wielu było zmuszonych płacić za wyrzucenie ich całych zbiorów na śmieci. Ci, którzy nawet na to nie mogli sobie pozwolić przez problemy finansowe wyrzucali całe worki do rzeki Chicago, tworząc w ten sposób swoistą zupę.

Pomyślne zakończenie

Jak można było się spodziewać, po całym wydarzeniu na Vincenta spadło wiele krytyki. Wielu określało jego czyny jako atak spekulacyjny, wystartowały różnego rodzaju śledztwa, mające na celu zbadać legalność całego precedensu, a federalne komitety ds. agrokultury zaczęły organizować przesłuchania na ten temat. Vincent bronił się jednak: “Jeżeli wbrew prawu jest zarabiać pieniądze… to jestem winny ”. Finalnie jego czyny nie zostały uznane za nielegalne. Niedługo potym zostały wprowadzone ustawy zabraniające handlem kontraktami przyszłościowymi cebul, co uniemożliwiło podobne manipulacje w przyszłości, lecz do dzisiaj negatywnie dotyka uczciwych farmerów i powoduje chwiejność cen cebuli na amerykańskim rynku.

Wielkie pieniądze w cebulach

Ale o jak dużych pieniądzach mowa? Wliczając w to inflację, Vincent wraz ze wspólnikiem wzbogacili się o prawie 100 milionów dolarów! Jak widzimy wielkie przekręty finansowe są możliwe nie tylko na marmurowych podłogach Wall Street i wydaje mi się że ta historia uczy nas czegoś bardzo ważnego: nie jest istotna nasza pozycja w społeczeństwie, to czym się zajmujemy ani nasz obecny stan majątkowy, ważne jest to, jak dobrze wykorzystamy dane nam możliwości, bo tylko ciężką pracą i pomysłowością będziemy w stanie osiągnąć naszą wersję sukcesu Vincenta i jego partnera.

Autor: Bartek Ślepecki

Zobacz także