Wpadając w pułapkę nudy, próbujemy znaleźć zajęcie, które nas od niej uwolni. Nigdy odwrotnie. Nikt nie próbuje wymyślić czegoś, co znudziłoby go jeszcze bardziej. A przecież właśnie wtedy można uświadomić sobie, że w sumie to nasza nuda nie jest jeszcze najgorsza, że zawsze może być gorzej. W tym momencie powinniśmy z założenia poczuć się lepiej.
Niektóre czynności nasuwają się automatycznie, kiedy słyszymy termin: nuda. Z pewnością większość myśli wtedy o kolejkach, w których stoimy każdego dnia w różnych miejscach: sklep, poczta, apteka, u lekarza, czy nawet w korku (kolejka samochodów). Czasem, jeśli potrzebujemy coś załatwić „trzeba swoje odczekać”. Można myśleć o tym jako o koszcie, który ponosimy, inna jest tylko waluta – nasz czas, zresztą najrówniejsza, bo wszyscy mamy jej tyle samo. W tym wypadku jest jakieś wytłumaczenie, cel tych nudnych zajęć. Nie jest więc jeszcze najgorzej.
Inne czynności przychodzące na myśl to poświęcanie swojego czasu na nieinteresujące nas czynności. Te już z naszej perspektywy są bardziej bezcelowe, jednak większość z nich można uniknąć, nie są obowiązkowe. Możliwości jest tu bardzo wiele (oczywiście z założeniem, że temat, którym się zajmujemy jest dla nas nieciekawy):
Każdy z pewnością mógłby dołożyć tu coś od siebie. Pomysłów jest naprawdę wiele. Jednak wymienione powyżej są bardzo pospolite, a im więcej takich czynności znajdziemy, tym lepiej poczujemy się, czytając je w czasie nudy. Działania, które moim zdaniem można uznać za tak nudne, że aż irytujące, z którymi niestety niezależnie od nas spotykamy się w życiu codziennym to:
Niektóre z powyższych pomysłów mogą okazać się akurat dla ciebie atrakcyjne i może docelowo nie tylko poczujesz się lepiej ze swoją nudą, ale nawet znajdziesz sposób, aby jej zaradzić. Każdy ma inne zainteresowania, więc naturalna jest subiektywność tego tekstu. Teraz pozostaje ci tylko jedno: stworzenie własnej listy, która będzie pomocą, ilekroć poczujesz nudę. Gorzej, jeśli akurat będziesz wykonywać czynność na niej wymienioną...
Zobacz także